Kancelaria uzyskała dla swojego klienta precedensowy wyrok WSA potwierdzający, że tzw. dowłaszczenie na żądanie osoby wywłaszczanej nie mogło zaistnieć w przypadku, gdy wywłaszczenie następowało na podstawie notarialnej umowy wywłaszczeniowej zawartej na podstawie art. 6 ust. 1 „ustawy wywłaszczeniowej” z 1958 roku.
Instytucja „dowłaszczenia” mogła mieć miejsce jedynie w przypadku uprzedniego wydania decyzji administracyjnej o wywłaszczeniu, co do części działki. Jednocześnie WSA dostrzegł, że w postępowaniu dowodowym organy obu instancji nie wykazały istnienia formalnie złożonego wniosku, a właściwie „żądania” dowłaszczenia reszty działki, gdyż w ramach rokowań i negocjacji prowadzonych na tzw. przedpolu właściwego postępowania wywłaszczeniowego sensu stricto nie doszło nawet do sporządzenia wstępnego projektu podziału działki, a tym samym przedmiotem postępowania od samego początku była cała działka, a nie jej konkretna cześć.
Sprawa w imieniu kancelarii prowadzą adw. dr Józef Forystek i r.pr. Barbara Labe.